Zobacz również: Galeria "Zdjęcie Kościoła w Wilkowie Polskim"
Ryszard Jazdon
Wilkowo Polskie
WSTĘP
Andrzej Jazdon - doktor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wykazał, że w wieku XIII i XIV nazwisko Jazdon (Iasdone) jest odnotowane w zapiskach historycznych Małopolski. Genealogia Wojciecha Jazdona umiejscawia naszą rodzinę w XVII, XVIII i XIX wieku w Wilkowie Polskim. Wypada mieć nadzieję, że w przyszłości znajdzie się w naszej rodzinie (Wojciecha Jazdona) pasjonat historyk, który udowodni, że istnieje łączność genealogiczna tych dwóch nazwisk.
Korzystając z materiałów biblioteki archikatedralnej w Poznaniu opracowałem historię miejscowości Wilkowo Polskie, którą przedstawiam poniżej.
WILKOWO POLSKIE - KOLEBKA JAZDONÓW
Wilkowo Polskie leży w południowo zachodniej części Wielkopolski, przy historycznym trakcie komunikacyjnym Kościan - Czacz - Wilkowo - Wielichowo.
Położone na wysoczyźnie od północy graniczy z łąkami obrzańskimi, które w czasach historycznych były rozlewiskami zamieszkanymi przez plemię Obrzan. Po warowniach, do których dostępu broniły nierozpoznane przez najeźdźców bagna, pozostały dziś widoczne sporadycznie kurhany.
W okresie rządów Henryka Brodatego i jego syna, Henryka Pobożnego, ziemie te wraz z terenami wokół Przemętu, należały do dzierżaw śląskich. Od panowania królów: Przemysława II i Władysława Łokietka obszary te pozostają do dziś integralną częścią Wielkopolski.
WŁAŚCICIELE WILKOWA
Dominujący wpływ na wszelkie wydarzenia w Wilkowie mieli właściciele ziemscy. Oni kształtowali życie społeczne, polityczne, obronne, a jako patroni kościołów i ich fundatorzy mieli wpływ także na życie religijne. W czasach reformacji narzucili społeczności wyznanie luterańskie (możliwe kalwińskie czy ariańskie) oddając kościół innowiercom. Z ich inicjatywy dochodziło do zasiedlania okolicznych terenów napływającą z zachodnich krajów ludnością.
Pierwszym odnotowanym w historycznych zapiskach właścicielem Wilkowa był ród Awdańców. Od ostatniego z nich, Wilka Awdańca, prawdopodobnie przyjęła się nazwa osady - Wilkowo. Inni badacze przypisują te nazwę wilkom, grasującym w pobliżu wsi. Zagrożenie to nasilało się szczególnie zimą, kiedy zamarzały przyległe rozlewiska.
Po Awdańcach Wilkowo przeszło w ręce rodu Bylinów - Szreniawitów, tj. Dominika Byliny, potem jego syna Jaroty (Jarosława) - Kasztelana Radzimskiego (1388-1424) i Bogusława (1415-1453). Do 1501 roku właścicielem Wilkowa był syn Bogusława Byliny Andrzej.
Należy odnotować, że Bylinowie z Wilkowa przyjęli nazwisko Wilkowscy w odróżnieniu od Bylinów-Grobskich z Grobi (dzisiaj Dębina) i Bylinów - Bodeckich z Bodeczu (dzisiaj Bucz).
Kolejnymi właścicielami Wilkowa byli Abszace z Osowejsieni Osowscy. Pierwszy z nich, Piotr, w 1536 roku odstąpił Wilkowo i Osowąsień bratu Mikołajowi, podsędkowi poznańskiemu, za dobra rakoniewickie i Gościeszyn. W tamtym czasie Osowscy występowali także jako Tadrowie - Gryfici Wilkowscy. Ostatni z Osowskich w 1644 roku oddał Wilkowo w posagu swej córce, która wyszła za katolika Radomickiego.
Od połowy XVII wieku władali Wilkowem Szołdrscy. W 1679 roku wybudowali tutaj pałac. W 1841 roku Wilkowo zakupił Marceli Czarnecki, a 1850 wybudował tam nowy, obecny pałac ( www.dworki.3k.pl/album.php?dworek=203). Po nim odziedziczył go syn Antoni Czarnecki. Od 1884 do 1918 r. właścicielem Wilkowa był Jan Czarnecki, a od 1918 Romana Czarnecka. W 1938 r. majątek w Wilkowie nabył Czesław Janicki z Kościana. W czasie II Wojny Światowej administratorem był Niemiec Johan Heinrich ( www.staff.amu.edu.pl/~gmazurek/zpd/wilkp.htm ).
ŻYCIE KULTURALNO - SPOŁECZNE. LUDNOŚĆ.
Wilkowo Polskie, siedziba znamienitych rodów rycerskich, położone z dala od większych miast, stanowiło ważny ośrodek życia społecznego okolicznej ludności.
Wybudowana w II połowie XIV wieku wieża obserwacyjno obronna i układ przestrzenny Wilkowa z placem i drogą pośrodku wsi, wskazują, że w czasie najazdów nieprzyjacielskich można było tu stworzyć warowny obóz.
W okresie pokoju zjeżdżano do Wilkowa na targ, na którym można było zakupić inwentarz, produkty rolne i inne artykuły. Według relacji wizytatora biskupiego Gnińskiego (w latach 1672-1683) w Wilkowie była szkoła, a jej ''rektor Jakób Maszkowic miał zrujnowany dom i dwa ogrody''. Był także szpital, którego ''uposażeniem była dziesięcina snopowa z folwarku zwanego Bielawy''.
Do XVI wieku Wilkowo było zamieszkane prawdopodobnie wyłącznie przez ludność słowiańską. W okresie reformacji w okolicznych miejscowościach mogli osiadać prześladowani za protestantyzm Holendrzy i mieszkańcy zachodnich państw niemieckich. Kolejna fala migracji nastąpiła w wyniku poważnego wyludnienia tamtych okolic przez wojny szwedzkie i epidemie cholery. W Reńsku osiedli Holendrzy, podobnie w Kotuszu, a w Popowie Niemcy.
Na przełomie XVIII i XIX w. przystąpiono do melioracji rozlewisk obrzańskich. Do prac sprowadzono Holendrów oraz Niemców z Bambergii. Od tego czasu Wielichowo przy drodze do Czacza było zasiedlone przez Bambrów.
Nie bez znaczenia dla kontaktów międzyludzkich, a w tym kojarzenia się par między ludnością miejscową a napływową, miały wszelkie formy osadnictwa. W tym miejscu należy zaznaczyć, że były wsie, które jak Popowo czy Kotusz, nigdy nie odstąpiły od swej niemieckości (nawet w czasie II wojny światowej). Natomiast Bambrzy nie podpisali nawet Volkslisty.
KOŚCIÓŁ
Pierwsi wśród Polan, Mieszko i jego drużyna, przyjmując w 966 r. chrzest stworzyli podwaliny chrystianizacji całego Państwa Polskiego. Po tym przełomowym dla historii akcie rycerze - właściciele obszarów ziemskich - patronowali budowie kościołów - ośrodków ewangelizacji kolejnych grup społecznych. W Wilkowie Polskim pierwszy kościół mógł istnieć już w XII w. Według zapisków historycznych Wilk Awdaniec (1249r.) był fundatorem drewnianego kościoła, który - sądząc z tytułu - był konsekrowany po 1267r., a więc po kanonizacji św. Jadwigi Śląskiej.
Około 1300r. biskup Andrzej Zaremba (1297-1317) erygował parafię Wilkowską, która została ''wyjęta'' z części bardzo obszernej parafii św. Piotra w Przemęcie. Przez pewien czas procesowi powstawania parafii towarzyszyły spory o dziesięciny między plebanami wilkowskimi a przemęckimi.
W XVIw. Do parafii Wilkowo należały wsie: Wilkowo, Śniaty, Żegrowo, Popowo, Karśnice, Barklin, Reńsko (daw. Rącko), Kotusz, Księginki.
Z inicjatywy rodziny Osowskich około 1540 do 1550r. na miejscu starej drewnianej świątyni pobudowano w stylu późno gotyckim kościół, który do dnia dzisiejszego w bardzo zadbanym stanie służy wiernym parafii Wilkowo Polskie. (www.archpoznan.org.pl/dekanat/spis/spis_tw.html#wilkowopo392 )
Po konsekracji nowego kościoła dotarły do Wilkowa hasła reformacyjne. W 1551r. ustąpił pleban Szymon. Jego następca Stanisław z Bolemowa po apostazji opuścił Wilkowo. Około 1570r. Mikołaj Osowski oddał kościół innowiercom. W zborze dysydenckim pracę duszpasterską prowadzili jako pierwszy Pastor Szymon, który wyuczył się tej funkcji w Poznaniu, po nim Jerzy Clemens (do 1607r.) i jako ostatni predykant Abraham Thurius. Tenże w 1639 r. zorganizował w Wilkowie synod dysydencki. Po powrocie katolicyzmu Thurius został nauczycielem śmigielskich protestantów.
W 1644r. ostatni Ossowski z Wilkowa wydał swoją córkę za katolika Radomickiego. W tym samym roku kościół powrócił w ręce katolików. W 1646r. biskup Szołdrski dokonał rekoncyliacji kościoła w Wilkowie. Większość mieszkańców parafii zgodziła się na powrót katolicyzmu w tym cała wieś Wilkowo. Protestanci pozostali w Kotuszu, Popowie Starym i Reńsku.
W 1910 r. w obrębie parafii Wilkowo Polskie żyło 2 692 katolików i 685 osób innego wyznania. W 1914r. było w Kotuszu 373 protestantów i 8 katolików, w Reńsku 210 protestantów i 59 katolików, w Popowie Starym 90 protestantów i 135 katolików.
Z końca XVIIw. i kolejnych stuleci pozostały sprawozdania z wizytacji kościoła w Wilkowie Polskim. Wysłannicy biskupów z uznaniem opisują pobożność parafian. Na co dzień powszechnym było zresztą - podobnie jak w całej Wielkopolsce - mówienie przy wyjściu z domu: ''Zostańcie z Bogiem'', a po powrocie z podróży, kościoła lub odwiedzinach innych domów: ''Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus''. Przechodniom mówiono: ''Pochwalony'', a ludziom pracującym w polu: ''Szczęść Boże''. Oni odpowiadali ''Bóg zapłać''. Podobnie mówiono ''Szczęść Boże'' do gospodarza po wejściu do jego obory, chlewni czy owczarni. Modlono się przed i po posiłku. W szkole przed pierwszą lekcją i po ostatnim dzwonku odmawiano pacierz. Wchodzącego do klasy nauczyciela dzieci witały pozdrowieniem ''Niech Będzie pochwalony Jezus Chrystus''. Trudno dziś uwierzyć, ale w tamtych czasach trwające do rana zabawy, lub wesela, przerywano o północy by odmówić różaniec. Kobiety wchodząc do kościoła całowały posadzkę. Młodzi chłopcy i dziewczęta, młode małżeństwa wyjechawszy w XIX w. do pracy do Westfalii zachowywali te zwyczaje, co gorszyło Niemców.
Głęboka wiara naszych dziadków i babć była wpajana przez katechizację i kazania wilkowskich proboszczów. Według wizytacji z 13.03.1726 r. ''pleban uczył katechizmu w wielkim poście. W niedziele roku głosił kazania katechetyczne''. Wizytator z 1779r. napisał, że ''w niedzielę pleban katechizował, a kazania głosił w czasie mszy św.'' opierając się na tekstach Pisma Świętego, Żywotów Świętych, dzieł Księdza Piotra Skargi. W czasach bardziej współczesnych (ok.XVIII/XIXw.) naukę katechizmu (całego na pamięć) pobierały dzieci z Wilkowa w salce katechetycznej. Po pierwszym roku przystępowały do spowiedzi a po drugim przyjmowały eucharystię.
W okresie zaboru pruskiego lekcje religii prowadzone były w języku polskim. Uczono też dzieci czytania i pisania po polsku. Przed przystąpieniem do Pierwszej Komunii Świętej proboszcz wręczał każdemu dziecku pamiątkowy św. obrazek, za który pobierał 50 groszy.
W niedziele odprawiano dwie msze św.: poranną i sumę. Przed poranną mszą św. śpiewano godzinki, a w XVII/XVIIw. odmawiano modlitwy brewiarzowe. Suma była zawsze bardzo uroczysta z aktami święcenia wiernych i procesją wokół kościoła. W wielkim poście ludzie pozostawali po sumie by uczestniczyć w nabożeństwie gorzkich żalów. W przerwie szli do piekarza na bułkę lub sznekę, ewentualnie zatrzymywali się u znajomych, a ci co mieszkali blisko udawali się na posiłek w domu i wracali do kościoła. W październiku i listopadzie kobiety i starsi mężczyźni z latarkami przychodzili do kościoła na różaniec. W maju przed przydrożnymi kapliczkami, zwanymi ''Bożymi Mękami'' i krzyżami odprawiano nabożeństwa majowe.
Szczególnie uroczyście i z piękną oprawą obchodzono Święto Bożego Ciała. Po sumie ruszała przez wieś procesja ze śpiewem w kierunku wschodnim a następnie do szosy, aż do probostwa i dalej w stronę szkoły i do kościoła wchodziła od głównej bramy cmentarnej. Droga usypana była świeżym piaskiem i tatarakiem. Na trasie procesji stały szeregi żerdzi oplecionych zielenią, a z ich wierzchołków zwisały girlandy. Domy przystrojone były obrazami i kilimami. Cztery ołtarze ukwiecone różami poprzedzały bramy triumfalne z girlandami i zawieszonymi tekstami nawiązującymi do istoty święta.
Zarówno w samo Święto Bożego Ciała jak i kolejne dni oktawy, gdy procesje odbywały się raz rano, drugi raz po południu - chłopcy i dziewczyny ubrani w regionalne stroje ludowe nieśli feretrony oraz sztandary i chorągwie bractw, stowarzyszeń religijnych, a dziewczynki w krakowskich strojach sypały kwiaty.
Przed 1939 rokiem w dniu 3 maja i w niedzielę po 11 listopada, Święto Matki Boskiej Królowej Polski przybywała do kościoła młodzież szkolna z nauczycielami. W takie święta o charakterze kościelno-narodowym, zarówno młodzież szkolna jak i zrzeszona w stowarzyszeniach katolickich wraz z weteranami Powstania Wielkopolskiego, po uroczystej sumie i patriotycznym kazaniu wyruszali z orkiestrą dętą poza kościół by na końcu defiladę mógł odebrać ksiądz proboszcz i starsi z Powstańców Wielkopolskich oraz patronowie stowarzyszeń katolickich.
W święto stowarzyszeń katolickich, tj. ostatnią niedzielę października, wieczorem urządzano akademię z występami, śpiewem, deklamacjami i odczytem.
Bractwa różańcowe i inne ugrupowania religijne powstawały już w średniowieczu. W Wilkowie Polskim dopiero w 1778 r. wizytator odnotował istnienie bractwa różańcowego. W XIX/XXw. w różnym czasie istniały poza bractwem różańcowym: Bractwo Trzeźwości, Apostolat Najświętszego Serca Jezusowego, Bractwo Matek Chrześcijańskich, III Zakon Św. Franciszka, Bractwo Św. Józefa.
W latach dwudziestych XXw. po odzyskaniu niepodległości powstały stowarzyszenia Powstańców Wielkopolskich, Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej, Stowarzyszenie Młodych Polek, a w latach trzydziestych to ostatnie przemianowano na Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej. Starsi tworzyli Katolickie Stowarzyszenie Mężów i Katolickie Stowarzyszenie Kobiet. Były to cztery filary, na których opierała się lansowana przez papieża Piusa XI Akcja Katolicka. W niektórych wsiach były oddziały tych stowarzyszeń, np. KSMM w Żegrówku i KSMŻ w Wilkowie i posiadały one własne sztandary.
Parafianie z Wilkowa liczną rzeszą udawali się wozami na odpusty do sąsiednich parafii, m.in. do Bucza, Wielenia (www.wielen.archpoznan.org.pl ). Największa piesza coroczna pielgrzymka szła w Święto Matki Boskiej Pocieszenia do Górki Duchownej. Przez miasto Śmigiel szli przy dźwięku bijących dzwonów kościelnych z feretronami i rozwiniętymi sztandarami. Wyruszano pieszo o 6.00 rano - zawsze w poniedziałek na przełomie sierpnia i września. Do granic parafii towarzyszył pątnikom proboszcz. Odpoczywali w lesie przed Sierpowem. Na miejscu mszę odprawiał proboszcz wilkowski, a parafianie po spowiedzi przystępowali do komunii świętej. Wokół kościoła na placu ustawione były stragany z odpustowymi pamiątkami. Kupujący tłumnie garneli się do sprzedawców, co prowokowało młodych do gorszących zachowań. Stąd mówiło się: ''Jedni idą na odpust a drudzy na rozpust''.
Wagę święta odpustowego oceniano po wielkości gromady uczestników i ilości księży. Szczególnie ci ostatni nadawali splendor uroczystościom.
Po powtórnej koronacji obrazu Matki Bożej Ucieczki Grzeszników w Wieleniu 2 lipca 2005 koronami pobłogosławionymi jeszcze przez papieża Jana Pawła II odpust w tym kościele nabierze jeszcze większej wagi niż we wcześniejszych czasach. Jako potomkowie Jazdonów musimy mieć świadomość, że od ponad trzech wieków nasi przodkowie i obecni krewni uczestniczą w tym święcie, a szczególnie od momentu kiedy Wojciech Jazdon założył rodzinę w Wijewie.
I. Proboszczowie parafii Wilkowo Polskie
- Bernard (1406/7r.)
- Piotr (do 1408)
- Stanisław (1420/21)
- Paweł (1425/30)
- Wojciech (1434/50)
- Jakub Grabski (?)
- Zbylut (1451/80)
- Maciej (1456)
- Wincenty (1480/89)
- Jan Sławiński ze Sławna herbu Leliwa (od 5.12.1491 do 11.04.1505) od 1505 r. archidiakon pszczewski, a 1527/29 Wikariusz Generalny
- Rogowski (1505/06)
- Marcin Gorzycki (1506/14)
- Jan Bielawski (?)
- Maciej (1528/38)
- Szymon z Pszczewa (1538)
- Jan (1540)
- Stanisław Waliszewski (od 1542)
- Szymon (od 1551)
- Stanisław z Bolimowa (do 1556, po apostazji predykant w Kościanie)
OKRES REFORMACJI OK.1560-1644
- Ks. Adam z Raszkowa Skarczewski, którego Jakub Szołdrski kapitan Rogoziński w uzgodnieniu ze swym krewnym biskupem Andrzejem Szołdrskim, za pośrednictwem Pawła Skarczewskiego dziekana kościańskiego, proboszcza czempińskiego wprowadził na stanowisko proboszcza Wilkowskiego. Ksiądz Adam Skoraczewski - kanonik kolegiaty Marii Magdaleny w Poznaniu wyświęcił kościół. Obowiązki duszpasterskie spełniał prawdopodobnie inny ksiądz. Jest to czas założenia ksiąg parafialnych w 1660 roku.
- Ksiądz Jan Mieszkowski (1672/85)
- Ks. Kazimierz Nizowski (1698/1712)
Ks. Albert Olbiński (wg wizytacji z 1724 r. musiał pod karą suspensy złożyć dowód święceń kapłańskich; w Konsystorzu Poznańskim po rozgrzeszeniu za aprobatą ordynariusza zatwierdzono go na stanowisko proboszcza Wilkowo 7.07.1724r., a uroczystość wprowadzenia odbyła się 15.10. w dzień Św. Jadwigi)
- Ks. Jan Paczkowski (1740/77)
- Ks. Jan Piechocki (1777/1802)
- Ks. Kasper Drożdżyński (1807/12 - do śmierci - po nim stanowisko proboszcza było przez długi czas nie obsadzone)
- Ks. Hipolit Läfler (1857/72)
- Ks. Piotr Kośmider (1872/1920)
- Ks. Jan Ścierski (1921/36)
Ks. Stanisław Cichy (1936 do 15.02.1940 kiedy wywieziono go do obozu w Dachau) Wrócił do parafii w 1946r. i funkcję proboszcza sprawował do 1978r.
- Ks. Henryk Bączkiewicz (od 1978)
II. Współpracownicy proboszcza w Wilkowie
- ks. Wawrzyniec Dekowski
- ks. Kazimierz Jadacki (1696/97)
- ks. Wawrzyniec Korczyński (1712/24)
- ks. Ojciec Erazm Kudawski (1736)
- ks. Krzysztof Garski (1736)
- ks. Jan Piechocki (1762/77)
- Ojciec Aleksander Szołdrski - cysters z Przemętu (1815/26)
- ks. Jan Magowski (1827/37)
- ks. Piotr Dykiert (1837)
- ks. Bernard Tieleman (1837)
- ks. Franciszek Gebek do 1849
- ks. Mateusz Gembalski (1849/51)
- ks. Jan Stresel (1851/55) 20.IV.1853r. urodził się Wojciech Jazdon )
- ks. Jan Kowalewski (1855/57)
- ks. Staniszewski do 1891
- ks. Wodzyński do 1895
- ks. Feliks Raddatz do 1901
- ks. Julian Wolniewicz (1902/08)
ks. Franciszek Forecki - jego zasługą było wprowadzenie zwyczaju pięknego dekorowania trasy procesji Bożego Ciała
BIBLIOGRAFIA
- ks. Prof. Józef Nowacki ''Dzieje Archidiecezji Poznańskiej. Tom V.'' Poznań 1964r.
- Katalog Zabytków Sztuki w Polsce. Tom V. Dawne województwo poznańskie. Zeszyt 10. Dawny powiat kościański. Warszawa 1980r.
- Józef Łukaszewicz : Opis historyczny kościołów parochialnych w dawnej diecezji poznańskiej. Tom 2. Poznań 1858r.
- ks. Stanisław Kozierowski : Szematyzm historyczny ustrojów parafialnych dzisiejszej archidiecezji poznańskiej. Poznań 1935r.
- ks. Bolesław Dratwa: Zarys dziejów parafii Wilkowo Polskie. Konradowo 1984r. s.94 Archiwum Archidiecezjalne w Poznaniu
|